wiersz #19 -Zdrada-

Stanął głupi nad przepaścią
myśli czyja wina była
Kto ich więź miłości naciął?
czemu ona go zdradziła?
Nie tak dawno coś się stało
chłopak po chleb wyszedł z domu
Zesztywniało jego ciało
myślał "Boże mój dopomóż"
Naprzeciwko stoi ona
miłość jego, lecz jest z innym
Mało tego jest wtulona
w pocałunku trwa też czynnym
Chleb uderzył ziemię mokrą
on sam upadł na kolana
W głowie mętlik, istny horror
od jak dawna go zdradzała?
Pada deszcz...
nie- to chłopak płacze
Nad przepaścią zimno jest
no to co- on zaraz skacze
Najtrudniejsze jest w miłości
chyba właśnie przebaczenie
Lecz nie zwróci mu godności
jej wybryków zrozumienie
On pamięta, przepraszała
w oczach smutnych miała łzy
On pamięta, żałowała
jednak chłopak w żalu tkwi
Do krawędzi wolno kroczy
wiele wszak zapomnieć raczył
W przepaść w smutku wielkim skoczył
jednak zdrady nie wybaczy.