wierszyk #2 -Szept-




Słyszysz? Noc głucha
Kolejna łza moczy policzek
W tej nocy ktoś szeptu słucha
Szept mój niesiony rzędami uliczek
Gdzie on tak pędzi?
Dokąd mu spieszno?
Za sercem zrzędzi
Bez niego mu duszno
Lecz czyje to serce?
I skąd pochodzi?
Chce złapać je w ręce
Mój szept już dochodzi
Osoba słucha
Lecz kim jest Ona?
Jest taka krucha...
I zamyślona
O kim tak myśli?
O swym kochanku?
Dziś jej się przyśni
Szept już w spoczynku
Znalazł dziewczynę
Ta siedzi na łóżku
Podziwia witrynę
I myśli o duszku
Co spełnia życzenia
Jak rybka złota
Jej skryte marzenia
Mieć teraz erota
Ale dużego
swojego...
...niegołego
Swojego!
Wracając do szeptu
Końcowa to mowa
Ze wszystkich receptur
Nad wszystkie są słowa
Te słowa szept niesie
Pod nocy okryciem
Bardziej niż w pierwszą jesień
Kocham Cię Skarbie- mocno, nad życie